Płacz Zbawiciela mimo upływu lat zawsze robi to samo mocne wrażenie. Zwłaszcza dla tych, którzy mieli okazję być na górze gdzie rozpościera się malownicza panorama Jerozolimy. Kościółek Dominus Flevit przypomina o porównaniu, jakie Jezus zastosował tłumacząc swoje łzy. Chciałem przygarnąć twe dzieci, jak kokosz przygarnia pod swe skrzydła pisklęta, ale ty nie poznałaś czasu swego nawiedzenia. Siedemdziesiąt lat później mury Jerozolimy zostały zburzone, a Przybytek jest nieodbudowany do dziś.
A teraz spójrzmy w niedaleką przeszłość. Nigdy wcześniej nie był nasz nard tak wywyższony jak wówczas, kiedy kardynał z Krakowa, w roku dwóch konklawe przybrał po wyborze imię Jana Pawła II. Duma z bycia Polakiem udzielała się nawet ty, którzy średnio identyfikowali się z Kościołem. Polak na Watykanie to wyróżnienie, jakie dał Bóg naszemu narodowi. Czy wykorzystaliśmy dobrze ów czas naszego nawiedzenia?
Zanim odpowiemy twierdząco na to pytanie, spróbujmy raz jeszcze spojrzeć w przyszłość i pomyśleć, jak przeżyliśmy tamten błogosławiony czas nawiedzenia. Otóż Jan Paweł II był nie tylko Głową Kościoła Katolickiego. Był także wielkim Polskim Patriotą a zarazem myślicielem, którego nauczanie było głęboką refleksją teologiczną i filozoficzną. Przyjeżdżał ze swoimi pielgrzymkami, aby nas nauczać, ale my koncentrowaliśmy się tylko na jego kontaktach z władzami, upajaliśmy się sama jego obecnością, ale umykało nam to nauczanie, które było sednem pielgrzymowania do ojczystego kraju.
Biliśmy mu brawa, kiedy mówił o zakazanej solidarności, ale kręciliśmy nosem, kiedy napominał upominając się o najmniejszych i bezbronnych, kiedy przestrzegał, że naród który zabija własne dzieci jest narodem bez przyszłości. On modlił się, aby Duch Święty odnowił oblicze tej ziemi, my zaś przepychaliśmy się w kolejkach, tłoczyli w przygotowywanych na te okazje specjalnych pociągach i szybko zapominali o czym w ogóle do nas mówił.
Kiedy umierał zapłakał świat. W kościołach zabiły dzwony, a kolejne dnie papieskie przypominały kolejnym pokoleniom, że był ktoś taki, któremu jako naród zawdzięczamy wiele. Czas naszego nawiedzenia się skończył. W pamięci pozostały kremówki zaś na półkach pokryły się kurzem papieskie encykliki.
Kiedy poszukujemy dróg rozwiązania, pragnąc odzyskać stracone pokolenie, warto pomyśleć, skąd wzięły się dzikie hordy bezczeszczące kościoły i opluwające pomniki. Nihilizm krzyczy i uderza w największe świętości. Zaś gdzieś w oddali brzmią słowa Zbawiciela: „Chciałem, wyście nie chcieli.. biada, biada, biada…”, Cóż zatem powiedzieć? „Przepuść Panie, przepuść ludowi swojemu a nie bądź na nas zagniewany na wieki…”
Pomóż nam budzić „uśpionych katolików”. Wejdź na stronę https://zrzutka.pl/yhdj73 i wesprzyj nas.
PIERWSZE CZYTANIE (Ap 5,1-10)
Bóg wręcza Barankowi księgę przeznaczeń
Czytanie z Księgi Apokalipsy świętego Jana Apostoła.
Ja, Jan, ujrzałem na prawej ręce Zasiadającego na tronie księgę zapisaną wewnątrz i na odwrocie zapieczętowaną na siedem pieczęci.
I ujrzałem potężnego anioła, obwieszczającego głosem donośnym: „Kto godzien jest otworzyć księgę i złamać jej pieczęcie?” A nie mógł nikt na niebie ani na ziemi, ani pod ziemią otworzyć księgi ani na nią patrzeć. A ja bardzo płakałem, że nikt nie znalazł się godzien, by księgę otworzyć ani na nią patrzeć.
I mówi do mnie jeden ze Starców: „Przestań płakać: Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, by otworzyć księgę i siedem jej pieczęci”.
I ujrzałem między tronem z czworgiem Zwierząt a kręgiem Starców stojącego Baranka jakby zabitego, a miał siedem rogów i siedmioro oczu, którymi jest Siedem Duchów Boga wysłanych na całą ziemię. I poszedł, i z prawicy Zasiadającego na tronie wziął księgę. A kiedy wziął księgę, czworo Zwierząt i dwudziestu czterech Starców upadło przed Barankiem, każdy mając harfę i złote czasze pełne kadzideł, którymi są modlitwy świętych. I taką nową pieśń śpiewają: „Godzien jesteś wziąć księgę i jej pieczęcie otworzyć, bo zostałeś zabity i nabyłeś Bogu krwią Twoją ludzi z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu i uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, a będą królować na ziemi”.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 149,1-2.3-4.5-6a i 9b)
Refren: Tyś nas uczynił kapłanami Boga.
Śpiewajcie Panu pieśń nową; *
głoście Jego chwałę w zgromadzeniu świętych.
Niech się Izrael cieszy swoim Stwórcą, *
a synowie Syjonu radują swym królem.
Niech imię Jego czczą tańcem, *
niech grają Mu na bębnie i cytrze.
Bo Pan lud swój miłuje, *
pokornych wieńczy zwycięstwem.
Niech się święci cieszą w chwale, *
niech się weselą na łożach biesiadnych,
chwała Boża niech będzie w ich ustach: *
to jest chwałą wszystkich świętych Jego.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Ps 95,8ab)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych,
lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (Łk 19,41-44)
Zapowiedź zburzenia Jerozolimy
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.
Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: „O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami.
Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, obiegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia”.
Oto słowo Pańskie.